środa, 29 czerwca 2011

Profesjonalny trening biegowy

Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, że dobrze by było od czasu do czasu pójść na prawdziwy trening biegowy, zobaczyć jak ćwiczą, robią rozgrzewkę i biegają prawdziwi biegacze. Udało mi się znaleźć grupę, która biega po lesie kabackim i spotyka się w środy o 18:00, oczywiście zajęcia prowadzi trener :) Miałam spore obawy bo to jednak ludzie zaawansowani biegowo, niektórzy biegają maratony, a ja.... lepiej nie mówić. No ale przecież każdy kiedyś zaczynał więc schowałam nieśmiałość do kieszeni i zgłosiłam się do grupy :) I dziś byłam na pierwszym treningu :) Ledwo przeżyłam, to fakt :) ale za to satysfakcję mam super. Były momenty, że myślałam że nie dam rady, no ale jaki wstyd by był więc zaciskałam zęby i biegłam dalej, zresztą w 2 części już było lepiej. Trening wyglądał mniej więcej tak, że po truchciku i rozgrzewce (w biegu) każdy zrobił ok. 1km pętle w miarę szybkim tempem, potem pobiegaliśmy jakiś czas po płaskim terenie, potem trochę wbiegania i zbiegania z górek (tu mi trochę zaczęło brakować tchu i zostałam w tyle, do tej pory tak nie ćwiczyłam więc trochę wysiadłam), potem znowu po płaskim do stromego zbiegu i tam zbiegi i podbiegi po kilka serii, po czym powrót leśnymi scieżkami do punktu wyjścia. Całość trwała ok 1h -1,10h i w sumie przebiegliśmy ok. 10km co jest moim absolutnym rekordem. Ufff... Potem jeszcze 20min. rowerkiem do domu ale to już był czysty relaks... Generalnie było naprawdę fajnie, takiego wycisku na pewno bym sobie sama nie zrobiła, jak widać grupa mobilizuje. No i te 10km to dla mnie naprawdę coś, dopiero co się tu chwaliłam że 7 przebiegłam :) 
Jak powiedziałam Korbie że tyle przebiegłam to zrobiła taką minę:


Ciekawe czy jutro będę miała zakwasy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz