niedziela, 21 sierpnia 2011

Extreme Bikejoring


Dawno nie pisałam ponieważ lato nie sprzyja siedzeniu przy komputerze, co weekend wyjeżdżamy na działkę a w tygodniu nie chce mi się strasznie przy laptopie nic robić. Ale dzisiejszą wycieczkę muszę opisać bo było naprawdę ciekawie. Postanowiliśmy pojechać nad rzekę żeby wykapać psy a najkrótsza droga prowadziła przez topolinę, czyli rozległą łąkę nad Bugiem gdzieniegdzie porosłą starymi topolami. Psy biegły oddzielnie, tzn. każda ciągnęła swój rower (ja jechałam z Korbą). Kiedy skręciliśmy w kierunku rzeki, psy wyczuły wodę i puściły się galopem. Nie muszę chyba wyjaśniać, że nie ma tam równej drogi, ścieżka jest dosyć dzika, zdarzają się dziury, itp. W pewnym momencie zapadliśmy się w wodę do połowy koła a psy miały wodę ponad brzuchy, ledwo dało się przejechać. Kiedy dojechaliśmy nad rzekę, zdjęliśmy psom szelki, żeby mogły popływać, co oczywiście wykorzystały żeby dać nogę i zlecieć pół topoliny na własną łapę, na szczęście po 15 min. wróciły bo już dosyć było ostatnio wrażeń ale o tym może innym razem. Potem razem z psami wskoczyłam do wody (była lodowata) i trochę popływałam, Pajeczka próbowała pływać ze mna i trochę mnie podrapała :) W drodze powrotnej pojechaliśmy inną trasą, nad Bugiem, przez totalne, chaszcze, trawę po kolana, łopian, pokrzywy, oset, komarowo i inne atrakcje, ścieżki miejscami w ogóle nie było, chwilami trzeba było brodzić w wodzie do pół łydki. Jednym słowem powrót był ciężki ale psiaki spisały się super, ciągnęły ładnie i tylko dzięki nim udało się wydostać z tego koszmaru :)
Ostatnio miały trochę zaprawy bikejoringowej ponieważ codziennie o 7 rano wychodzą na przejażdżkę z panem, który nawet skonstruował profesjonalne pałąki do rowerów (z prętów suszarki na pranie, które się oberwały w łazience, grunt to pomysłowość, nic się w domu nie zmarnuje), żeby linki się nie wkręcały w koła; czasem też robimy trening mieszany (ja biegnę z jednym psem a Janek z drugim na rowerze). Najlepiej im jednak wychodzi ściganie się kiedy każda ciągnie swój własny rower.