niedziela, 1 kwietnia 2012

Bikejoring w śnieżycy

Dziś miałam jechać z psicami na kilkuosobowy trening poza Warszawą ale ponieważ został odwołany musiałyśmy się zadowolić wyprawą do lasu kabackiego :) Wbrew pozorom pogoda okazała się całkiem ok, 2 stopnie to dla psiaków bardzo dobra temperatura, ja też się szybko rozgrzałam pedałując za nimi. Kiedy w pewnym momencie dopadła nas śnieżyca byłyśmy już tak rozgrzane i nakręcone jazdą/biegiem że tylko jeszcze zwiększyłyśmy tempo. Pewnie gdyby taka śnieżyca zdarzyła się przed wyruszeniem, trochę by mnie zniechęciła ale już w lesie w trakcie treningu okazała się całkiem fajnym doświadczeniem :)
Korba z Pajką bardzo dobrze dziś biegły, coraz dłuższe odcinki pokonują galopem, nie wiem czy u psów też tak to się nazywa ale wiadomo o co chodzi ;) Bardzo dobrze reagują na komendę szybciej (przejście z kłusa do galopu) i wolniej (na odwrót). Było też 2 razy ćwiczenie omijania psa i się udało co jest sukcesem bo za każdym razem kiedy widzą psa na swojej drodze chcą się zatrzymać i przywitać. 
Na koniec trochę obserwacji z dzisiejszego wypadu: Pajka jest typem bardziej sportowym, bardzo dużo daje z siebie przez co czasem pod koniec treningu ma mniej siły niż Korba, poza tym skupia się na biegu i bardzo dobrze reaguje na komendy. Korba to typ bardziej myśliwski, jej frajdę sprawia nie samo bieganie tylko bieganie po leśnych ścieżkach, rozgląda się na boki przez co czasami spowalnia Pajkę. Poza tym chyba nie rozwija wszystkich swoich możliwości bo pod koniec treningu ma więcej siły niż Pajka. Ale generalnie jestem bardzo zadowolona z obu psiajuch bo robią duże postępy.
Cały trening trwał w sumie 1,20h, po powrocie do domu obie psice padły i śpią do teraz :)


3 komentarze: