środa, 14 września 2011

Powrót do treningów


Po dosyć długiej przerwie, kiedy z różnych powodów nie mogłam się zmobilizować do biegania (pewnie głównie z lenistwa), postanowiłam, że wrzesień to idealna pora do powrotu do regularnych treningów, nie można się wymówić upałami ani mrozami :) Pogoda jest piękna a na dodatek od wczoraj jesteśmy na działce pod Borami Tucholskimi (5 min. wsią do lasu) więc po prostu nie miałam innego wyjścia jak w końcu włożyć buty do biegania na siebie, szelki na psy i sprawdzić czy już całkiem straciłam zdobytą w czerwcu kondycję. Na szczęście okazało się, że nie jest tak źle. Na pierwszy trening wczoraj zaplanowałam sobie 30 min. biegu ale w sumie biegłam 40 min. i poszło całkiem nieźle. Biegłam z Pajką i Korbą, które bardzo ładnie mnie ciągnęły (momentami nawet za bardzo), a na dodatek dopingował mnie mój osobisty trener, który niestety z powodu słabej kondycji musiał jechać na rowerze :)   
Dziś rano zrobiliśmy psiakom krótki trening rowerowy po lesie, na którym przez pierwszą połowę trasy pędziły jak szalone, potem trochę zwolniły. Mieliśmy w planach zabrać na wyjazd rowery górskie z zamontowanymi pałąkami, ale niestety okazało się że stary bagażnik na rowery nie psuje do grubych ram, więc pędziliśmy przez las po piachu i kamieniach na 25-letnim Wigry 3 i 15-letnim rowerze miejskim z cienkimi oponami. Momentami było ostro ale daliśmy radę :) Dziś wieczorem planuję następne bieganie, oby tylko moja silna wola zwyciężyła z lenistwem (walka na pewno będzie ciężka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz