wtorek, 12 lipca 2011

Trening z Pajeczką

Ponieważ dziś wieczorem biegałam po dolince, a psiaki miały długi spacer po południu, wzięłam na trening tylko Pajkę, i chyba dobrze zrobiłam bo nawet ona po tym jak się wylatały z całym stadem psów 2,5 godziny wcześniej średnio się wyrywała do biegu, raczej ją musiałam zachęcać. Następnym razem przed treningiem muszę ją dłużej przetrzymać w domu :) 
Ponieważ po ostatnim ponad godzinnym bieganiu po lesie zaczęły mnie boleć kolana i wyczytałam że przyczyną najczęściej jest zbyt szybkie zwiększanie czasu i przebieganego dystansu u początkujących biegaczy, postanowiłam trochę skrócić czas biegu a za to dołożyć ćwiczenia wzmacniające mięśnie nóg, które podobno są bardzo pomocne w takich sytuacjach. Dzisiaj więc biegałam 35min. a potem 25min. robiłam ćwiczenia na mięśnie nóg i na siłę ogólną (polecone przez bardziej doświadczonych biegaczy). Te ćwiczenia na siłę ogólną dosyć ciężkie, ale podobno stosują je zawodowi sportowcy więc warto się pomęczyć :) Mam nadzieję że dzięki ćwiczeniom przejdzie mi ten ból kolan i będę mogła biegać bez żadnych problemów.
Na koniec fotka z serii wspomnienia z dzieciństwa (Pajki), znalazłam ostatnio przypadkiem:

Taka byłam kiedyś słodziolinka :) A żeby nie było że tylko Pajeczka była kiedyś mała:

A takie cholery wyrosły :)

5 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za kolana :)

    A z dziewczyn jakie słodziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Były słodziaki jak były malutkie :) Teraz są zarazy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Paulinko prosze kiedys przebiec sie do mnie w odwiedzinki, mam niedaleko domu spory kawal lasu "Treptower Park". Pozdrawiam Henio :*

    OdpowiedzUsuń
  4. A ten Treptower Park to nie przypadkiem w Berlinie? :) :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadza sie, byla Pani juz tam? Sciskam.
    Henio

    OdpowiedzUsuń